Istnienie czarnych dziur

fractal-1280110_1280Fizycy na całym świecie pracują jednak nad udowodnieniem innych aspektów istotnych dla rozwoju całej nauki. Czasami nie chodzi nawet o udowodnienie, gdyż istnienie pewnych obiektów we Wszechświecie czy też cząstek w rzeczywistości jest całkowicie pewne, ale ich wytworzenie w warunkach dostępnych współczesnemu człowiekowi jest jeszcze niemożliwe, lub jest skrajnie nieopłacalne. Bardzo często poruszanym aspektem w większości dywagacji zarówno najpoważniejszych naukowców, jak i całkowitych amatorów wiedzy astronomicznej, są oczywiście Czarne Dziury. Często mówi się jednak także w kontekście możliwości dostania się do jakiejkolwiek z nich w celu bliższego zbadania – także o antymaterii.

Czarne Dziury muszą istnieć we Wszechświecie, ponieważ tylko dzięki ich obecności możliwe jest funkcjonowanie całego modelu Wszechświata. Są one naturalnym procesem w życiu określonych gwiazd, które okazały się zbyt ciężkie w swojej końcowej fazie funkcjonowania, by wytwarzać jeszcze dalej odpowiednie pierwiastki w swoim centrum. Gdy zatrzymują się procesy termojądrowe w jądrze takiej gwiazdy, pierwiastki jak hel zaczynają zmieniać swoją strukturę wielokrotnie, rozpadając się i tworząc na nowo, aż ostatecznie gwiazda zapada się w sobie – zaczyna się konsumować i pochłania ze sobą wszystko, co tylko z najdzie się w polu działania sił jej grawitacji.

A grawitacja ta jest kolosalna – wszystko to wywieść można z praktycznie wszystkich obserwowanych obiektów we Wszechświecie, natomiast z samej już logiczno-matematycznej syntezy modelu czarnej dziury wywiedziono istnienie tzw. horyzontu zdarzeń, a więc miejsca granicznego, w którym siła grawitacji jest na tyle duża, by rozerwać niektóre cząsteczki pochłonąć większość z niej. Pewna część cząsteczki zostaje jednak po tej stronie horyzontu zdarzeń, który ostatecznie do czarnej dziury nie trafia i w ten sposób powstaje cząsteczka alternatywna, nie została unicestwiona, jak powinna, ale też nie zrodziła się w sposób przez Wszechświat zakłada. Tak miałaby powstawać antycząsteczka, czyli antymateria. To niewidzialna druga rzeczywistość, która powstaje z alternatywnych cząsteczek tych, które naszej namacalnej rzeczywistości powiązały się takimi właśnie kwantowymi siłami.

Powstawanie i życie czarnych dziur

Czarne dziury należą do jednych z najbardziej fascynujących obiektów we Wszechświecie, chociaż nie ma możliwości ich zaobserwowania przy obecnych metodach pomiarowych, jakimi dysponuje człowiek. Według dostępnych nam danych i naszych modeli czarnych dziur, najbliższa naszej galaktyki szczęśliwie znajduje się tak daleko, że nawet przy zastosowaniu nieistniejącego jeszcze napędu na antymaterię, ludzkość i tak najpewniej nie dostałaby się w jej pobliże na tyle szybko, by zaraportować z powrotem, jak wygląda taki obiekt z bliska. Dzięki sprawdzonym modelom fizycznym i astronomicznym możliwe jest jednak nie tylko skuteczne dowiedzenie istnienia takich obiektów, ale sprawne klasyfikowanie ich według metod narodzin czy masy. Co bardzo istotne, brak czarnej dziury w naszej kosmicznej okolicy na chwilę obecną nie oznacza jeszcze, że taka nie może pojawić się wkrótce, gdyż czarne dziury cały czas się rodzą i są po prostu martwymi wielkimi gwiazdami.

Badanie czarnych chmur z ziemi jest o tyle trudne, że czarna dziura jest obiektem o tak wielkiej grawitacji, że pochłania absolutnie wszystko – nie ma możliwości, aby przedostała się przez nią jakakolwiek cząsteczka, tym bardziej światło. Co istotne dla wielu teorii naukowych, także genialnego fizyka Stephena Hawkinga, czarne dziury unicestwiają nawet informację zawartą w danej cząsteczce, a więc coś, co nie ma masy. Grawitacja czarnych dziur jest tak wielka, że rodząc się pożerają często ogromne połacie wszechświata dookoła i dopiero gdy osiągają swoją graniczną wielkość, muszą zaprzestać konsumpcji. Obracają się jednak z gigantyczną prędkością i mogą stale kolidować z nowymi galaktykami – niszcząc je naturalnie bezpowrotnie. Granica, za którą grawitacja tego obiektu jest na tyle słaba, że nie jest już w stanie pochłonąć kolejnej materii, to tzw. horyzont zdarzeń. Mimo że nie było możliwości jego zaobserwowania, jego obecność jest oczywiście wywiedziona z całego modelu, który uważa się po prostu za pewnik.

Życie każdej czarnej dziury jest praktycznie bardzo podobnie i zaczyna się wraz z końcem życia gwiazdy. Gwiazdy jednak, tak jak rodzą się z pyłu materii, nie zawsze w taki pył materii się obracają. Naturalnie gwiazdy mają różne kategorie i grupy, w zależności od masywności, długości życia, ale przede wszystkim budowy i pierwiastków, jakie wchodzą w jej skład, a także rodzaju procesów termojądrowych zachodzących w ich wnętrzach. Wszystko to sprawia, że niektóre gwiazdy kończą życie wybuchając, malutka grupa jest w stanie wygasnąć i zmienić się w zimną stalową planetę. Co jednak dla procesu powstawania czarnych dziur najważniejsze – niektóre z nich w momencie wygaśnięcia jądra przestają przetwarzać określone pierwiastki, będące wcześniej katalizatorem lub produktem tychże procesów termojądrowych. Gwiazda zaczyna zapadać się sama w sobie, konsumując się w astronomicznym tempie, wytwarzając przyspieszenia i grawitacje o niespotykanych rozmiarach, zdolne do pochłonięcia całej materii zlokalizowanej w okolicy. Tak rodzą się czarne dziury, dlatego przy tym niesamowicie filmowym i działającym na wyobraźnię opisie to właśnie one stanowią w całej nauce o kosmosie bodaj najbardziej wciągający temat.

 

You may also like...

Dodaj komentarz